niedziela, 21 października 2012

cd.uspołeczniania

Niedzielny spacer do mcdonalda.. zaplanowany.. przemyślany..
Ostatnie turnusowe pogaduchy dodały mi sił.. postanowiłam zebrać się w sobie i zrobić o wiele więcej dla mojego synka niż dotychczas..
Było wręcz doskonale.. Kacperek całą drogę szedł sam.. tylko przechodząc przez ulicę trzymałam Go za rękę.. na miejscu siedział jak aniołek.. skupiony na ukochanych frytkach ;) ani razu nie podskoczył i nie krzyknął.. kolejny SUKCES.. :)
  OBIECUJĘ BARDZIEJ WIERZYĆ W CIEBIE SYNKU... JESTEM Z CIEBIE TAKA DUMNA!!!
moje serce się raduje.. odważyłam się.. HURA :)    Moniko!!! więcej wiary.. więcej wiary!!! :)))

w drodze do...




na miejscu..



droga powrotna..

przez żołądek do serca.. :)

synek szczęśliwy.. to mama również..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz