wtorek, 28 sierpnia 2012

gdzie kota nie ma tam myszy harcują :)

Zuzia wyjechała do dziadków, więc Kacperek korzystając z  nieobecności  siostry psoci  i szpera w jej szafkach, a to zawsze wiąże się z kłopotami.
Tym razem w jego rękach znalazły się oszczędnie używane przez Zuzię farby do deqoupage :( za późno zauważyłam i niebieskiej nie udało mi się uratować :(

Ale co tam niebieska farba... Kacperek jest zadowolony, uśmiechnięty i pomalowany :)

1 komentarz: