Zuzia wyjechała do dziadków, więc Kacperek korzystając z nieobecności siostry psoci i szpera w jej szafkach, a to zawsze wiąże się z kłopotami.
Tym razem w jego rękach znalazły się oszczędnie używane przez Zuzię farby do deqoupage :( za późno zauważyłam i niebieskiej nie udało mi się uratować :(
Ale co tam niebieska farba... Kacperek jest zadowolony, uśmiechnięty i pomalowany :)
Ach ten psotnik :-) - ciocia M.
OdpowiedzUsuń