Dzisiejszy dzień nie był dla Kacpra zbyt łaskawy :(
Wstał o 4.30.. przed południem miał napad padaczki (6-ty w tym roku)..
po napadzie zasnął.. spał prawie dwie godziny.. po przebudzeniu nie
wyglądał najlepiej.. miał odruchy wymiotne i złe samopoczucie.. ok.
17tej ponownie zasnął.. pospał do 20tej.. w ciągu dnia był dziwnie
nieobecny.. jadł niewiele i na siłę pił..
Oby noc była spokojniejsza..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz