...dzisiaj po drodze wstąpili do Lidla... mój synek stanął na wysokości zadania i w czasie zakupów dzielnie prowadził wózek.. :)
...ze mną na buszowanie po sklepach nie chodzi... cały czas jest we mnie obawa, że nie uda mi się Go powstrzymać przed zrzucaniem produktów z półek i wyrywaniem tego czego nie może jeść (np.słodycze i czipsy)
...okazuje się jednak, ze nie taki diabeł straszny jak go malują :)
...mój synek w sklepie spisał się na medal.. cyt. Agę "był przejęty prowadzeniem wózka"
niestety w domu musiał odreagować i wylał kubek mleka.. :(